Suplementy oparte na bazie aminokwasów są obecnie jedną z najbardziej popularnych form suplementów. Nic w tym dziwnego, gdyż jest to bardzo obiecująca grupa suplementów sportowych. Od momentu kiedy naukowcy stwierdzili że leucyna jest jednym z najbardziej anabolicznych aminokwasów , aktywujących ścieżkę mTOR (odpowiedzialną za rozbudowę mięśni) firmy zaczęły prześcigać się w ilości leucyny zawartej w suplementach BCAA. Inne firmy zaczęły budować swoje suplementy maksymalizujące budowę mięśni na zasadzie „kontroli ilości netto zutylizowanego azotu ”, a więc odpowiedniego profilu dobieranych aminokwasów. Odmienne podejście przyświecało twórcom aminokwasów  używanych przez Fitness Authority Pepto- pro, cechuje je szybka wchłanialność i szczególna wchłanialność dzięki połączeniu w di- i tripeptydy .Kolejna znowu firmy (np. Ajinomoto ) produkują aminokwasy tylko pochodzenia roślinnego , wychodząc z założenia „białko to białko, aminokwasy to aminokwasy , bez względu na pochodzenie”. Wydaje się że niewiele nowego można już wynaleźć- były już aminokwasy z jajek, soi, ziemniaków, wołowiny i najpopularniejsze   kombinacje pochodnych serwatki. A jednak, naukowcy z Chungbuk National University z Korei Południowej sprawdzili mieszankę zhydrolizowanych  aminokwasów pochodzących z jedwabiu pod kątem wpływu na rozwój muskulatury. Hydrolizat ten uzyskano z kokonu jedwabnika (białko to nazywane jest serycyną) który żeruje na liściach morwy. Mają one dość specyficzną budowę , składają się z 34% Alaniny,  27% Glicyny, 9,5% Seryny , 3,5% Waliny i 2% Treoniny. Naukowcy badali najpierw wpływ na możliwości wysiłkowe myszy. Gryzonie karmione tą mieszanką w ilości 50, 160 i 500mg  na jednostkę masy ciała, a po 30 minutach rozpoczynały półgodzinne pływanie. Po 14 dniach porównano możliwości wysiłkowe grup karmionych hydrolizatem aminokwasów z jedwabiu i grupy żywionej standardowo.  Gryzonie karmione aminokwasami były najwytrzymalsze, a szczególnie grupa która otrzymywała 500mg  hydrolizatu. Podobne badania robiono robiono po 28 i 42 dniach karmienia i wytrzymałość myszy karmionych nowym suplementem wyraźnie wzrastała, a ich przewaga nad myszami pozbawionymi suplementacji była coraz wyraźniejsza. Ale to nie koniec badań, po 44 dniach naukowcy zbadali poziom kortyzonu i testosteronu we krwi „stresowanych myszy” (sesje wyczerpującego pływania stresowały organizm, a więc poziom kortyzolu i nieczynnego kortyzonu  wzrastał).Poziom testosteronu u myszy normalnie karmionych spadał, a kortyzon wzrastał, natomiast myszy dokarmiane aminokwasami miały wysoki poziom testosteronu,  a kortyzon był utrzymany na niskim poziomie. Co istotne , najbardziej  było to widoczne w grupie która otrzymywała najniższą dawkę hydrolizatu aminokwasów z jedwabiu. W tym badaniu poza poziomem  testosteronu sprawdzono także funkcje rozrodcze – u myszy karmionych aminokwasami poddanych stresującemu „pływaniu w basenie”  funkcje te spadały,natomiast w grupie karmionej standardowo były widoczne spadki. Dodatkowo zbadano także wagę ciała gryzoni  z uwzględnieniem masy mięśniowej. Wszystkie trzy grupy które otrzymywały aminokwasy zwiększyły masę mięśni. Dawka nie miała aż takiego znaczenia, choć w grupie która otrzymywała 500mg preparatu przyrost był minimalnie większy. W podsumowaniu badania stwierdzono że aminokwasy z jedwabiu działają dwojako: z jednej strony chronią mięśnie przed wolnymi rodnikami powstającymi pod wpływem wysiłku fizycznego. O tym świadczy badanie stresu oksydacyjnego u myszy po 44 dniach suplementacji i wysiłku fizycznego. Przeprowadzono go badając ilość reaktywnego  kwasu tiobarbiturowego (TBARS) w mięśniach myszy- dużo mniej było go w grupie otrzymującej suplement. Drugi sposób w jaki aminokwasy z jedwabiu działały na mięśnie to zwiększenie produkcji glikogenu w mięśniach, i tu znowu niespodzianka , bo grupa otrzymująca najmniejszą porcję miała największą produkcję glikogenu. Poza tym serycynę przebadano pod kątem wpływu na podział i wzrost komórek IN VITRO, co dało pozytywny efekt. A więc białko pozyskiwane z jedwabiu ma pozytywny wpływ na rozwój i wzrost komórek ssaków. Jeżeli przełożyć dawki aminokwasów użyte w eksperymencie na ludzi, to ważący 85kg sportowiec otrzymywał by 0,53g hydrolizatu aminokwasów z jedwabiu lub 1,4 g i 4,3g (jako odpowiednik 500mg porcji dla myszy). Praktycznie sportowcy używający tego suplementu donosili o przyspieszonej regeneracji i szybkim ustępowaniu bólu mięśni po treningu.  Sama serycyna jest już od dość dawna używana w kosmetykach, jako świetny regenerator włosów i skóry, ale dopiero od niedawna pojawiają się produkty dla sportowców, którymi warto się zainteresować. Istotne jest że zarówno w badaniu na zwierzętach , jak i w powstających suplementach dla sportowców występują polipeptydy otrzymane metodą hydrolizy z nici jedwabnych, a nie same pojedyncze aminokwasy użyte w procentowych ilościach. Jest to na pewno obiecujący suplement , który ze względu na swoje naturalne pochodzenie i silnie antyoksydacyjne oraz regenerujące działanie wart jest zainteresowania sportowców.

Źródło:
Biol Pharm Bull.2010 Feb; 33 (2): 273-8.

Śledź nas na Facebooku