Tylko 2% osób wie w co zamienia się tłuszcz!

Chyba każdy spotkał się już z magicznie kurczącymi się strojami kąpielowymi lub kreacjami sylwestrowymi. „Przecież jeszcze niedawno pasowały” - mówimy sobie w duchu. Niestety pomiary masy ciała weryfikują teorię skrzatów, potajemnie zmniejszających rozmiary naszych ubrań, wskazując prawdziwą przyczynę – dodatkowe kilogramy tłuszczu. Wymiana garderoby, dla większości z nas jest bolesnym i kosztowym zabiegiem, dlatego bezustannie poszukujemy cudownej recepty na odzyskanie smukłości i lekkości dawnych lat. Gwałtownie rosnące wskaźniki nadwagi oraz licznych chorób o podłożu metabolicznym są poważnym problemem społecznym, a pytanie jak nielicznym udaje się pozbyć zbędnego tłuszczu wydaje się być wciąż tajemnicą.

.

Gdzie znika tłuszcz?

Pytanie o to, co się dzieje z tkanką tłuszczową, która znika, w trakcie redukcji masy ciała, zadano 150 specjalistom – 50 lekarzom, 50 dietetykom oraz 50 trenerom personalnym (Meerman & Brown, 2014). Ku zdziwieniu naukowców, tylko 2% z zapytanych odpowiedziało prawidłowo! Większość z ankietowanych uważa, że tkanka tłuszczowa zamienia się w ciepło i po prostu wyparowuje. Wyniki ankiety wyglądałyby na pewno inaczej, gdyby brali w niej udział chemicy… (Koniecznie głosem pani od chemii ze szkoły podstawowej) Po pierwsze, atomy nie mogą zniknąć czy wyparować, o czym mówi zasada zachowania masy. Mogą natomiast, w drodze różnych reakcji biochemicznych zmienić swoje miejsce, tworząc inne substancje. I tak, w procesach oddechowych, tlen z powietrza wdychanego, łączony jest z atomami węgla i wodoru pochodzących z kwasów tłuszczowych, tworząc dwutlenek węgla (CO2) i wodę (H2O). Według wyliczeń naukowców, pozbycie się 10 kg tłuszczu wymaga aż 29 kg wdychanego powietrza, z czego powstaje 28 kg CO2 oraz 11 kg H2O. Prostymi słowy tłuszcz zamienia się w 84% w dwutlenek węgla, który wydychamy przez nasze płuca oraz w 16% w wodę, która ucieka z parą wodną lub moczem.

.

To co mam zrobić aby schudnąć?

Intuicja podpowiada, że trzeba wydychać jeszcze więcej dwutlenku węgla oraz mocniej się pocić. Niby tak, ale nie jest nie jest to żadna praktyczna porada, gdyż przyśpieszona wentylacja, spowoduje prędzej zawroty głowy, niż pomoże zmieścić się w spodnie sprzed 5 lat. Sprawdzi się za to przestrzeganie ujemnego bilansu kalorycznego, poprzez kontrolowanie kaloryczności spożywanych pokarmów. Organizm, zacznie w tej sytuacji, korzystać z zachowanych zapasów, w procesach opisanych powyżej. Od siebie dodam, że uniknięcie znacznych spadków masy mięśniowej, w trakcie okresu redukcji, pozwoli utrzymać metabolizm na wysokim poziomie przeciwdziałając efektowi JOJO. Dodatkowo pomóc w tym może unikanie zbyt dużych restrykcji kalorycznych (np. głodówek), dieta z odpowiednią ilością białka, błonnika oraz aktywność fizyczna obejmująca trening siłowy.

Bibliografia:

Meerman, R., & Brown, A. J. (2014). When somebody loses weight, where does the fat go? BMJ (Clinical Research Ed.), 349. https://doi.org/10.1136/BMJ.G7257